Finał Plebiscytu na Supersołtysa Powiatu Szczycieńskiego tuż – tuż. Na kupony z nazwiskami kandydatów czekamy do 16 czerwca. Sołectwa, których reprezentanci zajmą trzy czołowe miejsca, otrzymają w nagrodę od starosty 3,2 i 1 tys. złotych. W tym tygodniu prezentujemy ostatnią parę kandydatów. Są nimi Barbara Bruździak z Wielbarka i Mariola Jabłońska z Jesionowca.

 

Ogłoszenie wyników Plebiscytu nastąpi 23 czerwca podczas uroczystości w restauracji „Zacisze”. Wtedy to poznamy nazwisko tegorocznego zwycięzcy i dowiemy się, które sołectwa otrzymają nagrody finansowe od starosty Jarosława Matłacha. W związku z tym, że finał naszej zabawy nastąpi dopiero za trzy tygodnie, dajemy szansę spóźnialskim i przedłużamy termin głosowania.

Kupony z nazwiskami kandydatów można dostarczać do redakcji „Kurka” do piątku 16 czerwca. Przypominamy, że ważne są tylko te wydrukowane w gazecie. W tym tygodniu prezentujemy ostatnią już parę kandydatów do tytułu Supersołtysa. Są nimi dwie panie sołtys z gminy Wielbark: Barbara Bruździak z Wielbarka i Mariola Jabłońska z Jesionowca.

Barbara Bruździak, Mariola JabłońskaBARBARA BRUŹDZIAK – Wielbark

Sołtysem jest już czwartą kadencję, wcześniej funkcję tę pełnił w Wielbarku jej mąż. Pani Barbara, obecnie emerytka, ma troje dorosłych dzieci – dwóch synów i córkę. Aktywnie działa w Stowarzyszeniu Miłośników Ziemi Wielbarskiej, włączając się w szereg inicjatyw na rzecz lokalnej społeczności. W ubiegłym roku wraz z koleżanką zorganizowała kwestę na wielbarskim cmentarzu. Uzyskane środki pozwoliły na odnowienie nagrobka proboszcza miejscowej parafii ks. Ryszarda Domagały i jego matki. Sołtys organizowała także parafialne dożynki. Na co dzień współpracuje z wielbarskimi instytucjami. - Pełnię rolę łącznika pomiędzy gminą a mieszkańcami – mówi pani Barbara. W wolnych chwilach jeździ na rowerze, uprawia nordic walking i zajmuje się rękodziełem. Śpiewa też w chórze „In Tempo”.

MARIOLA JABŁOŃSKA – Jesionowiec

To ubiegłoroczna zwyciężczyni naszego Plebiscytu. Sołtysem jest czwartą kadencję. Mężatka, ma trzech synów. W listopadzie ubiegłego roku po raz pierwszy została też babcią. Samodzielnie prowadzi gospodarstwo rolne specjalizujące się w produkcji mleka. Otrzymaną od starosty nagrodę dla sołectwa w wysokości 3 tys. zł przeznaczyła na budowę altany służącej mieszkańcom do spotkań integracyjnych. - Część środków na ten cel przekazał nam również sponsor, widząc, jak dużo się u nas dzieje - zdradza sołtys. Pani Mariola podkreśla, że w pracy na rzecz sołectwa bardzo pomagają jej mieszkańcy, zawsze też może liczyć na wsparcie wójta Grzegorza Zapadki. Na sercu szczególnie leży jej zagospodarowanie czasu wolnego dzieciom. - One są zawsze najbardziej za wszystko wdzięczne i cieszą się, kiedy coś się dla nich robi – mówi. Sołtys dba również o estetykę miejscowości. Jakiś czas temu obok świetlicy powstało oczko wodne, latem na ulicy ustawiane są kany z kwiatami. - To, czy we wsi jest porządek, świadczy o sołtysie – podkreśla pani Mariola. W planach ma zrobienie wjazdów do świetlicy oraz zagospodarowanie góry tego obiektu. Sołtys, z racji wielu obowiązków, nie ma wiele wolnego czasu. - Mój dzień zaczyna się o 3.30, a kończy o 22.00 – mówi. Przyznaje jednak, że ogromną satysfakcję sprawia jej praca w gospodarstwie i zajmowanie się zwierzętami. - To daje mi niesamowite odprężenie – zwierza się.
(ew)