Dla 82-letniej Henryki Śliwińskiej nadchodzące święta nie będą czasem radości i wytchnienia. Schorowana, ledwo widząca samotna kobieta mieszka w starym, skrajnie zaniedbanym lokalu komunalnym w centrum Wielbarka. Przez wybitą w jednym z okien szybę wieje chłodem, a jedynym źródłem ciepła jest wiekowy piec w kuchni. Strach pomyśleć, co będzie gdy nadejdą siarczyste mrozy.

Smutne święta pani Henryki
Stary, opalany drewnem piec to jedyne źródło ciepła w zrujnowanym mieszkaniu pani Henryki

TRAGICZNE WARUNKI

Za kilka dni Boże Narodzenie. Święta, które spędzamy w rodzinnym gronie, przy suto zastawionych stołach. Nie dla wszystkich jednak są one wyczekiwane i radosne. Z pewnością nie będą takie dla pani Henryki Śliwińskiej z Wielbarka. 82-letnia kobieta mieszka sama w starej, przedwojennej kamienicy przy ul. Jagiełły, w centrum miejscowości. Warunki, które panują w zajmowanym przez nią komunalnym lokalu, wołają o pomstę do nieba.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.