Na początku maja pisaliśmy, że służby drogowe ociągają się z wiosennymi porządkami na ulicach miasta.

Wykorzystanie dobrej auryNie zauważyliśmy wówczas, by zamiatano pozimowy piasek albo malowano oznakowania poziome, co zwykle działo się jeszcze przed świętem pracy. Na przeszkodzie, jak nam tłumaczono, stanęła pogoda. Rzeczywiście, było wtedy chłodno i w dodatku deszczowo, co nie sprzyjało tego typu pracom. Cóż, w końcu zrobiło się naprawdę ciepło oraz sucho, no i w taki dzień niby sprzyjającej aury na ul. Polnej pojawiła się zamiatarka. Nietrudno było przewidzieć, jakie będą tego skutki - maszyna może i usuwała brud, ale wzbijała przy tym nieprawdopodobne tumany kurzu. Na zdjęciu, w czerwonym otoku, ledwie widać przechodzącą obok mieszkankę Szczytna. Cała została spowita obłokiem pyłu, który nie tylko wdarł się do jej płuc, ale i ubrudził garderobę, nie mówiąc już nic o zgubnym wpływie na fryzurę. Działalność maszyny nie ograniczała się tylko do tego miejsca. Kto wie, komu z przechodniów dała się jeszcze ostro we znaki.

NIBY ZWYKŁA DZIURA W PŁOCIE

Kolejny raz zdewastowano drewniano-blaszany płot okalający wykopki po kinie „Jurand”.
 - Wandale wyrwali z parkanu całe przęsło i wrzucili je do środka - alarmowali nas kilka dni temu mieszkańcy okolicy.
Teraz poprzez wielki otwór widać nie tylko wrzucone do środka blaszane przęsło płotu, ale i coś, co stanowi ewenement na większą, bodaj krajową skalę – potężną, zachwaszczoną dziurę w samym centrum powiatowego miasta. W tym roku minie 11 lat od jej wykopania i tyleż od obiecanek inwestora, że w jej miejscu powstanie centrum kulturalno-handlowe.
Jednak dziura to nie wszystko. Integralną częścią działki – dziury po kinie „Jurand” stanowi  zabytkowy młyn.

NOCLEGOWNIA

Wspomniany zabytek nie doczekał się potrzebnego remontu, więc powoli obraca się w ruinę.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.