* MKS bez punktów, ale z pierwszą bramką na boisku rywala * Udany rewanż zespołu Tadeusza Justki * Wyjazdowe zwycięstwa w klasie A - KP oddał czerwoną latarnię

IV Liga - 17. kolejka

Sokół Ostróda - MKS Szczytno 3:1 (1:1)

0:1 - Kamil Kosiorek (13.),

1:1 - (28.),

2:1 - (75.),

3:1 - (80.)

MKS: Mikulak, Magnuszewski, Łoński, Skonieczny, Jeger, Gregorczyk, Przetak, Murawski (75. Opalach), Ostrowski, Nasiadka (65. Miłek), Kosiorek (80. Kwiatkowski).

Błękitni na czysto

- Powinniśmy wywieźć punkt - żałuje kierownik MKS-u Mariusz Krupiński. - W pierwszej połowie narzuciliśmy swój styl gry. W drugiej - zabrakło konsekwencji w realizacji założeń taktycznych. Spotkanie rozpoczęło się dla podopiecznych Mirosława Kacaka doskonale. W 13. min Przetak wypuścił w uliczkę Kosiorka, który w sytuacji sam na sam zachował się jak rasowy napastnik i skierował piłkę w długi róg. Był to pierwszy w bieżących rozgrywkach gol dla szczytnian zdobyty w meczu wyjazdowym. Choć w tej części spotkania inicjatywa należała do MKS-u, gospodarze zdołali wyrównać. Mikulak musiał skapitulować w 28. min, gdy szczycieńscy obrońcy pozwolili miejscowym na dośrodkowanie i strzał głową. Remis utrzymywał się aż do 75. min. Wtedy to Skonieczny kopnął piłkę tak niefortunnie, że ta odbiła się od jego kolegi z drużyny. Z prezentu skorzystał napastnik Sokoła, dając swojemu zespołowi prowadzenie. Kilka minut później gospodarze przeprowadzili ładną akcję i przypieczętowali zwycięstwo. Szczytnianie zagrali w Ostródzie w osłabionym składzie. Na boisku zabrakło kontuzjowanych Długołęckiego i P. Pietrzaka. Swój pierwszy ligowy występ w barwach MKS-u zaliczył Mariusz Ostrowski, obecny student WSPol., dotychczasowy zawodnik Olimpii Koło (konińska klasa okręgowa). Kierownik Krupiński w drużynie ze Szczytna wyróżnił młodego Jegera.

Pozostałe mecze

Jeziorak Iława - Polonia Pasłęk 1:1 (1:1), Motor Lubawa - Zatoka Braniewo 0:1, Mrągowia Mrągowo - Start Działdowo 1:2, Huragan Morąg - Zamek Kurzętnik 1:1, Concordia Elbląg - Czarni Olecko 3:1 (0:1), Płomień Ełk - Granica Kętrzyn - spotkanie się nie odbyło z powodu niedopuszczenia stadionu do organizacji meczów, Vęgoria Węgorzewo - Mamry Giżycko 2:0 (2:0).

Klasa okręgowa, seniorzy

LZS Lubomino-Wilczkowo - Błękitni Pasym 0:3 (0:2)

0:1 - Robert Ambroziak (5.), 0:2 - Marcin Gołębiewski (25.),

0:3 - Arkadiusz Foruś (71.)

Błękitni: Brzozowski, S. Foruś, Głodzik, Naczas, Kruk, Ziętak, Łachmański (75. Prusik), Łukaszewski (81. Łączyński), A. Foruś, Gołębiewski, Ambroziak.

- Początek mamy wymarzony - cieszy się sekretarz Błękitnych Jan Suchomski. - Ten mecz napawa optymizmem. Oprócz dopisania do swojego konta 3 punktów, Błękitni osiągnęli jeszcze jeden cel - zrewanżowali się rywalom za porażkę na własnym boisku poniesioną w takich samych rozmiarach. Jesienią w Pasymiu podopieczni Tadeusza Justki wyraźnie przeważali, ale z placu boju zeszli pokonani. Wynik spotkania w minionej niedzieli był już bardziej adekwatny do tego, co działo się na boisku. Goście objęli prowadzenie już w 5. minucie. Z rogu dośrodkowywał Łukaszewski, piłkę przedłużył Gołębiewski, a piłkę w siatce umieścił bardzo widoczny tego dnia Ambroziak. Wypożyczony z MKS-u Szczytno napastnik miał jeszcze kilka okazji, lecz w co najmniej dwóch wypadkach, gdy nie wykorzystywał sytuacji sam na sam, brakowało zimnej krwi. Na szczęście dla pasymian byli również inni chętni do strzelania bramek. W 25. min Gołębiewski popisał się celnym uderzeniem z rzutu wolnego, po którym futbolówka wylądowała w okienku. Ostatniego gola po dwójkowej akcji z Łachmańskim zdobył A. Foruś. Pasymianin, mając przed sobą tylko bramkarza, posłał piłkę w długi róg.

A co liderowi przeciwstawili gospodarze? W pierwszej połowie celnie uderzali jedynie raz. Nieco lepszy był w ich wykonaniu początek drugiej odsłony. - Przez pierwszych 15 minut miejscowi przycisnęli - przyznaje sekretarz Suchomski. - Nie mogliśmy wyjść z własnej połowy. Klarownych sytuacji jednak nie stworzyli.

Victoria Bartoszyce - Mazur Pisz 2:1 (0:0), Pisa Tewes-Bis Barczewo Łyna Sępopol 5:1 (2:0), DKS Dobre Miasto - Leśnik Nowe Ramuki 0:0, Orlęta Rema Reszel - Polonia Lidzbark Warmiński 5:1 (3:0), Rominta Gołdap - Granica Bezledy 3:0 (0:0), Warmia Olsztyn - Tęcza Biskupiec 2:3 (2:2), MKS Korsze - Mazur Ełk 0:2 (0:2).

Klasa A - grupa III

Orzeł Biesal - KP Szczytno 0:1 (0:0)

Bramka dla KP:

Adam Archacki (90.)

KP: Krawczyk, Świercz, Jeromin, Miłek, Rzosiński, Ziółek, Ponikiewski (56. Chmielewski), Młotkowski, Kuchna (78. Woźniak), Jurczak, (56. Kosin), Archacki.

KP wiosną to kadrowo niemal zupełnie inny zespół w porównaniu z tym z rundy jesiennej. Zmianom w składzie od razu towarzyszyła zmiana w uzyskanym wyniku. - Przeważaliśmy przez cały mecz - powiedział po spotkaniu prezes Marcin Andrzejczak. Na udokumentowanie wyższości przyszło jednak czekać bardzo długo, bo aż do 90., a właściwie 92. min - dopiero w doliczonym czasie Archacki trafił do siatki, wykorzystując podanie ze środka boiska.

MKS Jeziorany - Omulew Wielbark 0:1 (0:0)

Bramka dla Omulwi:

Marek Remiszewski (53.)

Omulew: Przybysz, Bugaj, Rapacki, Górski, Trzciński, Remiszewski (70. Cieślik), Elsner (78. Łazicki), M. Wilga, Berk, Suchecki (89. Kępiński), Baranowski (58. Abramczyk).

Zwycięskie spotkanie w Jezioranach spacerkiem dla lidera z pewnością nie było. Trener Omulwi Mariusz Korczakowski chwalił zespół gospodarzy, który pokazał się z dobrej strony. Inna rzecz, że gdyby przyjezdni wykorzystali trzy sytuacje stworzone w pierwszym kwadransie, wygrana przyszłaby łatwiej.

KS Wojciechy - WPZ Lemany 1:2 (1:1)

Bramki dla WPZ:

Mariusz Kandybowicz (10.), Piotr Bogacki (85.)

WPZ: Malinowski, Muchowski, C. Nowakowski, C. Zaborowski (70. Nowik), Bogacki, Brzuzy,

Zawitowski, Kandybowicz, W. Nowakowski (46. Lisiewicz), Kwiecień, Ryłka.

Od samego początku ton wydarzeniom na boisku nadawali goście. W 10. min Kandybowicz spożytkował dośrodkowanie Kwietnia. Wyprzedził obrońców miejscowych i silnym strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Mimo okazji kolejne bramki dla WPZ jednak nie padały, skapitulować za to w 37. min musiał Malinowski (zespół z Leman ma kłopoty z obsadą tej pozycji). Podopiecznym Tadeusza Sosnowskiego brakowało skuteczności także po zmianie stron. Gdy zanosiło się na remis, „główką” z 10 m popisał się Bogacki, zapewniając swojej drużynie 3 punkty.

Pozostałe mecze

Kormoran Zwierzewo - Tempo Wipsowo 3:0 (0:0), Strażak Gryźliny - Orzeł Czerwonka 0:0, Burza Słupy - Fortuna Gągławki 4:5 (4:1), Stomilowcy Olsztyn - Korona Klewki 2:0 (1:0).