Pewnego dnia wrócił późno w nocy do domu bardzo zalany gość. Zjadł czerstwy jak diabli tort stojący na stole i położył się do łóżka. Rano szarpie go za rękę trzyletni synek:

– Tato, tato! Nie widziałeś gdzieś mojego bębenka?!

Rozmawiają dwaj wędkarze:

- Miałem wczoraj cudowny sen! W piękną, gwiaździstą noc płynąłem łódką z piękną, seksowną blondynką...

- I jak się ten sen skończył?

- Świetnie! Złowiłem 3-kilogramowego szczupaka!

Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć:

- O, mamusia! A mamusia na długo?

- Na tak długo synku, aż wam się znudzę.

- To mamusia nawet nie wejdzie?