Piotr Moczydłowski wywalczył tytuł Wicemistrza Europy w Karate Kyokushin. Nie stanął na najwyższym stopniu podium, ponieważ był cięższy od swojego finałowego rywala.

O kilka kilogramów od złota

XXI Wagowe Mistrzostwa Europy, które w miniony weekend odbyły się w greckim Volos, zgromadziły na starcie 109 zawodników z 21 państw. Piotr Moczydłowski wystartował w kat. do 70 kg. W pierwszym pojedynku pokonał reprezentanta Francji. Dwa następne starcia kończyły się po dogrywkach zwycięstwami Moczydłowskiego. Dodatkowy czas walki potrzebny był również w pojedynku finałowym, w którym naprzeciw naszego karateki stanął reprezentant Rosji. Dogrywka także nie przyniosła rozstrzygnięcia i - zgodnie z regulaminem - mistrzem został zawodnik... lżejszy. W ten sposób w imprezie triumfował karateka zza naszej wschodniej granicy. - Piotrek już od czterech lat dochodzi do finału i walczy w nim ze zmiennym szczęściem - przypomina opiekun naszego najlepszego zawodnika Piotr Zembrzuski. Srebro Moczydłowskiego było jednym z siedmiu medali wywalczonych przez Polaków. Nasi reprezentanci zdobyli w Volos trzy krążki złote, dwa srebrne i tyleż brązowych. Dla trenera Piotra Zembrzuskiego dodatkowym powodem do satysfakcji jest ukończenie w Volos kursu sędziego międzynarodowego i zdobycie uprawnień do prowadzenia walk jako sędzia główny. Czymś takim mogą się pochwalić tylko cztery osoby w naszym kraju.

***

Nie zawodzi także Adrian Staszewski, nazywany przez niektorych „Małym Moczydłowskim”. W Pucharze Polski Młodzików i Juniorów Młodszych rozgrywanym w Solcu Kujawskim zajął drugie miejsce. Najniższy zawodnik w swojej kategorii (55 kg) przegrał dopiero w finale z Maciejem Roszkowskim z Łomży. Szczytnianin otrzymał dodatkowo tytuł „Kantosho” za ducha walki - zawodnik SKKK, po złamaniu paznokcia walczył także z własnym bólem. Adrian przywiózł z Solca również trzeci puchar. Otrzymał go za zwycięstwo w kata.

Na tej samej imprezie dobrze wypadli dwaj inni zawodnicy SKKK. Piotr Sidor, startujący wspólnie z Adrianem Staszewskim, był trzeci. To samo miejsce zajął w light contact (65 kg)

Jakub Anielski.

(gp)