Przy wypełnionej do ostatniego miejsca widowni szczycieńskiego MDK-u młodsi i starsi uczniowie szczycieńskich szkół prezentowali swoje talenty sceniczne, ale nie tyle aktorskie, ile polegające na efektownym wyeksponowaniu noszonego ubioru. galeria >>

Przy wypełnionej do ostatniego miejsca widowni szczycieńskiego MDK-u młodsi i starsi uczniowie szczycieńskich szkół prezentowali swoje talenty sceniczne, ale nie tyle aktorskie, ile polegające na efektownym wyeksponowaniu noszonego ubioru.

Pokaz w blasku jupiterów

Już piąty z kolei pokaz mody dziecięcej i młodzieżowej ściągnął w piątek 7 grudnia do MDK-u spory tłum, ledwie mieszczący się w sali widowiskowej. Głównymi organizatorami imprezy byli nauczyciele szczycieńskiego Gimnazjum nr 1 - Agnieszka Augustynowicz, Małgorzata Afanasjew, Dorota Chylińska-Walewska, Ewa Misiuk, Teodor Bieńkowski i Andrzej Mysiurski. Widzowie obiecywali sobie nie lada gratkę podczas oglądania prezentacji mody przez uczennice oraz uczniów Szkoły Podstawowej nr 3, Gimnazjum nr 1 oraz Zespołu Szkół nr 3 i nie zawiedli się. Impreza prowadzona przez parę uroczych konferansjerów, uczniów Gimnazjum nr 1 Adę Główczyńską i Konrada Krawca mogła się podobać. „Kurkowi” przypadły do gustu szczególnie prezentacje najmłodszych, którzy w naturalny, dziecięcy, pozbawiony rywalizacji sposób, niezwykle wdzięcznie prezentowali się na scenie. Starsi, skrępowani tremą i odpowiedzialnością wypadli nieco gorzej oraz momentami sztucznie. Jednak dzięki atrakcyjnym, nieomal akrobatycznym elementom pokazu (unoszenie modelek) całość wypadła dość dobrze. Ostatnio bowiem, od czasu pamiętnego wystawienia bajki o Królewnie Śnieżce w wykonaniu miejscowych notabli, niewiele godnego większej uwagi wydarzyło się na scenie miejscowego MDK-u. Zabawowy charakter widowiska podtrzymywał kabaret Noga Motyla oraz popisy wokalne zespołu ALTRE. Oczywiście, skoro o modzie mowa, nie mogło obyć się bez prezentacji szkolnych mundurków, do których nasza młodzież ma stosunek niejednoznaczny - jednym się podobają, innym zgoła przeciwnie. Kreacje do pokazu udostępniły miejscowe sklepy odzieżowe. Ogólnie królowały stroje praktyczne, szyte z powszechnie dostępnych i tanich materiałów, m. in. sztruksu, z którym mało roboty jest przy praniu i bieżącej pielęgnacji. Nie mogło też zabraknąć prezentacj ubiorów sportowych, wszak ruch i wysiłek fizyczny jest dla młodzieży niezwykle ważny. Zabawa także. Był również czas na zaprezentowanie bardziej swobodnych kreacji dyskotekowych oraz wieczorowych, a nawet... ślubnych, choć wiek modelek i modeli wskazywał, że to jeszcze daleko przed nimi.

SUPERMODELKA

Hasłem przewodnim towarzyszącym tegorocznemu pokazowi dziecięcej oraz młodzieżowej mody było: „Łączymy pokolenia”. Widzowie zastanawiali się, zachodząc w głowę, jakiż to ma związek z oglądaną imprezą, wszak trudno mówić o różnych pokoleniach w przypadku szkolnej dziatwy, ale... Wszystko stało się jasne tuż przed końcem imprezy, kiedy to w rolę modelek i modeli wcielili się nauczyciele, prezentując się na scenie wraz ze swoimi uczniami oraz inne ważne osobistości, w tym sama pani burmistrz. - Istna supermodelka! - dało się słyszeć dość wyraźny szmer na widowni.

Marek J. Plitt/Fot. M.J.Plitt